Wybierając datę naszego pobytu we Włoszech, musimy wziąć pod uwagę kilka czynników. Po pierwsze, jaki jest cel naszego wyjazdu. Czy zamierzamy spędzić cały dzień na plaży czy wręcz przeciwnie – uprawiając sporty zimowe. A może zwiedzając historyczne włoskie miasta? Po drugie, zastanówmy się, gdzie jedziemy. We Włoszech natrafimy na trzy główne strefy klimatyczne: oceaniczną (podobną do polskiego klimatu, tylko z łagodniejszymi zimami) w Alpach i Apeninach, subtropikalną wilgotną na północy i wschodzie kraju, oraz typowo śródziemnomorską na południu i zachodzie. Każdy z tych klimatów ma odmienną charakterystykę, o czym pisaliśmy już wcześniej.
Jeśli jesteś fanem narciarstwa i innych sportów zimowych, śnieg znajdziesz we włoskich górach nieco później niż w Polsce. Planując wyjazd z wyprzedzeniem, najbezpieczniej jest zabukować miejsce w lutym, gdyż niezależnie od kurortu w tym miesiącu na 99% pewności napotkasz pokrywę śniegową wystarczającą na szlusowanie po stoku. Jeśli preferujesz wspinaczki w nieco cieplejszym stylu, maj lub październik będą najlepszymi miesiącami na udanie się w Apeniny czy też Dolomity. Temperatura nie będzie na tyle wysoka, by wędrówka stała się katorgą, natomiast też nie na tyle niska, by wymagała ona specjalnego przygotowania. Wiosna i jesień to też najlepsze miesiące na obserwację zachwycającej górskiej przyrody Włoch.
Jeśli chcesz przede wszystkim zwiedzać różnorodne zabytki kultury i historii włoskiej, spędzając większość czasu w miastach bądź ich pobliżu, nasza propozycja jest jedna – zima. W grudniu, styczniu i lutym we Włoszech niezależnie od miejsca panuje najmniejszy ruch turystyczny, w związku z czym ceny będą najniższe, również tłumy znacznie mniejsze. Co więcej, na samym południu kraju, na Sycylii i wyspach położonych na południe od niej, w morzu można pływać nawet w grudniu, co w połączeniu z niskimi cenami i przystępnością normalnie obleganych plaż jest niesamowitą gratką dla miłośników plażowania. Pozostałe miesiące są po prostu zbyt gorące – Polacy nie są przystosowani do chodzenia w temperaturach przekraczających temperaturę ludzkiego ciała, krótko mówiąc.
Jeśli natomiast plażowanie jest naszym jedynym celem, a ruszać to będziemy się co najwyżej w nocy na parkiecie, to lato mimo wszystko jest dobrym czasem, by odwiedzić Włochy. Od początku maju do początku października w większości kraju panują niekończące się upały, a na opalanie się czy pływanie na świeżym powietrzu nigdy nie jest zbyt zimno lub zbyt wilgotno. Musimy jednak pamiętać, iż wtedy też napotkamy na najwyższe ceny, a aby zając wygodne miejsce na plaży, często musimy pojawić się tam nawet przed wschodem słońca – nie mówiąc już o tym, iż wiele plaż we Włoszech jest zarezerwowanych do wyłącznego użytku klientów otaczających je hoteli, a pozostałe są często płatne, co musimy mieć na uwadze.
Kiedy odwiedziliście Włochy? Jaką pogodę zastaliście? Jakich smakołyków próbowaliście? Podzielcie się wrażeniami w komentarzach! Koniecznie przeczytajcie też o atrakcjach Sycylii, Sardynii i Elby!